czwartek, 4 kwietnia 2013

KONKURS

Witajcie! Bez zbędnych tekstów przechodzę do sedna sprawy. Biorę udział w konkursie na Trafiła kosa na Kłosa, Karola Kłosa i byłabym niezmiernie wdzięczna, gdybyście pomogli mi dostać się do kolejnego etapu. Moje zdjęcie konkursowe klik . Wystarczy tylko polubić to zdjęcie, myślę, że dla was to niewiele, a dla mnie bardzo dużo. Więc, dziękuję z góry za waszą pomoc, bo mam nadzieje, że mi jej udzielicie. Pozdrawiam! :)

5 komentarzy:

  1. A to Twoja praca jest? Widziałam ją dzisiaj, jak oglądałam i głosowałam :D. W każdym bądź razie ,,like'' poleciał. Tak ogółem to gratulacje, bo przejść do takiego etapu to już coś. ;)
    Ja sama brałam udział w konkursie Bąkiewicza na temat ,,siatkówka i święta'' i niestety moja choinka udekorowana własnoręcznie zrobionym łańcuchem z koszulek zawodników Skry nie przeszła. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to moja praca:D Ale niestety już raczej szans nie mam, bo inne prace maja ponad tysiąc lajków * i po 20 udostępnień przez różne stronki * ale juz to pomijając. Te wszystkie zasady konkursów "kto ma więcej lajków wygrywa" są moim zdaniem głupie, kto ma większą popularność ten wygra, trochę niesprawiedliwe.
      Pokażesz swoją prace na konkurs u Bąkiewicza? Bo jestem ciekawa jak to wygląda, bo brzmi świetnie! :D

      Usuń
    2. Jak tylko ją znajdę gdzieś na kompie to wyślę ci link ;) Teraz te koszulki sobie do tablicy korkowej przywiesiłam.
      Z tego co patrzyłam, to wyniki już są.
      Przykro mi, bo nie wygrałaś nic. Witam w klubie looserów, możemy sobie przybić piątkę. ;)

      Usuń
    3. A co konkursów na lajki - też się z tym nie zgadzam. Wystarczy być popularną osobą, która ma ponad trzystu znajomych i nawet najbardziej beznadziejna praca może zdobyć najwięcej głosów. Z tego co czytałam, Karol jednak nie patrzył na ilość lajków ;)

      Usuń
    4. No niestety, nie udało się. Przykro mi z tego powodu, bo rozczarowanie jest na pewno większe, niż gdybym w ogóle się nie dostała do tej dwudziestki najlepszych. No niby mówił, że nie będzie patrzył na ilość lajków, ale jednak zwyciężyli ci, którzy mieli ich na prawdę dużo. Ale nie ma co się nad tym użalać w sumie, zadecydował jak chciał:P A co do klubu looserów, bardzo chętnie się dołączę! Możemy zrobić całe stowarzyszenie i zaproszę kilkoro znajomych - wieczorki żalenia się nad swoim życiem, bardzo chętnie :D

      Usuń